Лаво: У нас есть водородный накопитель энергии. Его можно использовать дома, он в 3 раза больше Powerwall.
Australijska firma Lavo zaprezentowała magazyn energii, w którym ogniwa Li-ion zamieniono na ogniwa paliwowe połączone ze zbiornikami na wodór. Producent twierdzi, że dzięki takiemu zestawowi udało się osiągnąć pojemność wynoszącą 40 kWh. To trzy razy więcej niż oferuje Powerwall Tesli (13,5 kWh). A jak się go tankuje?
Magazyn energii Lavo – ciekawa alternatywa do Li-ion?
Lavo nie oczekuje wcale, że będziemy wozić wielki klocek na stację tankowania wodoru, by tam uzupełnić gaz, a następnie montować całość z powrotem w domu. Magazyn samodzielnie wytworzy sobie wodór z wykorzystaniem energii słonecznej produkowanej przez instalację fotowoltaiczną. Gaz będzie składowany w postaci wodorku bliżej nieokreślonego metalu w czterech osobnych zbiornikach o wadze 32 kilogramy każdy.
Łączna waga zestawu składającego się z ogniw paliwowych, elektrolizera i zbiorników to 324 kilogramy.
Gdy pojawi się potrzeba uruchomienia zapasowego źródła energii, wodór zostanie uwolniony i trafi do ogniw paliwowych, gdzie w procesie utleniania powstanie energia. Firma zakłada, że sprzedaż zestawu rozpocznie w listopadzie 2020, a instalacje będą montowane od czerwca 2021 roku. Do 2022 roku Lavo chce sprzedać 10 tysięcy takich magazynów energii (źródło).
Wodorowy magazyn energii jest mniej więcej trzy razy cięższy i trzy razy pojemniejszy niż Powerwall Tesli, tj. zdoła przechować w wodorze do 40 kWh energii. Ma być też trzy razy… droższy – startup wycenił go na 34 750 dolarów australijskich, czyli równowartość 95,2 tysiąca złotych (źródło). Lavo twierdzi, że wytrzymają do 20 tysięcy cykli pracy.
Oto broszura reklamowa producenta:
Это может вас заинтересовать:
