Rosyjskie radary wykrywania i śledzenia celów powietrznych – przegląd
Nowe stacje radiolokacyjne są zwykle konstruowane z jednego z trzech powodów. Pierwszym może być pojawienie się nowych rozwiązań konstrukcyjnych i technologii, dzięki którym będą one miały parametry wyraźnie lepsze od produkowanego wcześniej sprzętu. Drugi, to konstruowanie nowych zestawów i systemów uzbrojenia, wymagających nowych stacji radiolokacyjnych wykrywania i śledzenia celów oraz naprowadzania na nie rakiet. Trzecim powodem może być pojawienie się nowych kategorii celów, z których wykrywaniem słabo radzą sobie dotychczasowe radary.
W pierwszej fazie rozwoju radiolokacji, czyli w okresie od lat 30. ub. wieku do końca II wojny światowej ZSRR pozostawał pod tym względem w tyle za innymi potęgami militarnymi. Znaczący postęp dokonał się za sprawą dostaw sprzętu radiolokacyjnego z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych w ramach umowy Lend-Lease, a przede wszystkim dzięki umiejętnemu wykorzystaniu zdobyczy wojennych – stacji radiolokacyjnych produkowanych lub rozwijanych w III Rzeszy. W latach 50. w ZSRR skonstruowano sporo oryginalnych radiolokatorów, ale poważny problem stanowiła ograniczona baza produkcyjna, brak dostępu do podzespołów, a nawet do zaawansowanych materiałów. W tym względzie „żelazna kurtyna” zimnej wojny okazała się dość skuteczna. Z czasem większość tych problemów udało się rozwiązać, a szybko rosnące doświadczenie konstruktorów zaowocowało powstaniem oryginalnej, radzieckiej szkoły budowy sprzętu radiolokacyjnego. Między innymi w ZSRR wcześnie opanowano umiejętność wytwarzania anten ścianowych, choć ich szerokie zastosowanie opóźniło się znowu za sprawą ograniczonych mocy produkcyjnych. Budowano potężne stacje, służące do realizacji ekstremalnie trudnych zadań, np. wczesnego ostrzegania o ataku rakietowym i obrony antyrakietowej. Niejako na drugim biegunie były konstrukcje zupełnie miniaturowe, jak np. radary do systemów celowniczych artyleryjskiej i rakietowej broni przeciwpancernej. Radzieckie radary szeroko eksportowano – z jednej tylko fabryki NITEL z Gorkiego (dziś Niżny Nowogród) ponad 3500 stacji trafiło do 53 krajów.
Rozpad ZSRR poskutkował wstrzymaniem bądź poważnym wyhamowaniem niemal wszystkich programów zbrojeniowych, w tym także związanych z radiolokacją. Gdy sytuacja zaczęła się zmieniać po przejęciu w 2000 r. władzy przez Władimira Putina, do niektórych tematów wrócono, napotykając jednak nowe trudności. Po pierwsze, część zakładów, produkujących kluczowe podzespoły elektroniczne i elektromechaniczne, znalazła się poza granicami Federacji Rosyjskiej. Po drugie, przez kilkanaście bezczynnie spędzonych lat dokonał się znaczący postęp w elektronice i informatyce, wskutek czego wiele nowoczesnych, a nierzadko awangardowych rozwiązań z końca lat 80. okazało się beznadziejnie przestarzałych. Na dodatek lata bezczynności spowodowały odpływ najwyżej kwalifikowanej kadry inżynierskiej – najstarsi fachowcy odeszli na emerytury, a młodsi poszukali sobie pracy gdzie indziej (warto pamiętać, że w latach 90. w rosyjskim sektorze zbrojeniowym opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń sięgały nierzadko ponad pół roku).
Początkowo próbowano wznowić stare programy, a na wystawach nierzadko prezentowano jako nowości konstrukcje powstałe w głębokiej tajemnicy jeszcze w czasach ZSRR. Z czasem podjęto działania mające na celu dostosowanie do nowych realiów starych koncepcji, a wreszcie pojawiły się zupełnie nowe projekty. O niektórych wiadomo bardzo niewiele, inne, głównie dopuszczone do eksportu, zostały dość szczegółowo opisane. Jak zawsze, pojawia się jednak problem z oceną wiarygodności danych. Oficjalne materiały promocyjne są zwykle ogólnikowe i nadmiernie optymistyczne, część informacji, dostępnych w Internecie, to niewątpliwie efekt działań służb kontrwywiadowczych, mieszających fakty z półprawdami i ewidentnymi kłamstwami. Chaos pogłębiają „internetowi eksperci”, efektownie fantazjujący na niemal każdy temat. Wskutek tego, nawet w poważnych publikacjach, zdarzają się np. informacje o sprzęcie, występującym tylko w grach komputerowych! Poniższy przegląd zawiera informacje, które autor uważa za maksymalnie wiarygodne, co jednak nie oznacza, że są one ścisłe.
Radary zakresu metrowego
W ZSRR rozwijano stacje radiolokacyjne wykrywania celów powietrznych pracujące w różnych zakresach. Konsekwentnie wdrażano radary zakresu metrowego, z których na Zachodzie w zasadzie zrezygnowano. Uznano bowiem, że stacje metrowe, choć nie cechują się zbyt dużą precyzją określania współrzędnych celu, to mają duży zasięg i do dziś nie istnieją pociski przeciwradiolokacyjne, których pasywne głowice byłyby w stanie naprowadzić się na źródła fal metrowych. Z czasem okazało się też, że dla takich radarów samoloty skonstruowane z zastosowaniem technologii redukcji skutecznej powierzchni rozpraszania radiolokacyjnego (stealth) są widoczne nawet lepiej, niż „zwykłe” samoloty. Zapewne głównie z tego ostatniego powodu radary zakresu metrowego są w Rosji konstruowane i modernizowane do dziś.