Porsche 911 Carrera 4 GTS - dotyk legendy
Artykuły

Porsche 911 Carrera 4 GTS - dotyk legendy

Trudno znaleźć w historii motoryzacji samochód o bardziej ugruntowanej pozycji i specyficznym charakterze niż Porsche 911. Te trzy postacie stały się ikonami na przestrzeni ostatnich 60 lat. Kształt koperty jest równie symboliczny jak nazwa. To zdanie „po co zmieniać coś dobrego” w najczystszej postaci. Niezadowoleni niezmiennie twierdzą, że to nudne auto bez polotu, rodem z minionej epoki. Nic bardziej mylnego. A już na pewno w przypadku wersji, którą mieliśmy okazję umieścić w redakcji - najnowszego Porsche 911 Carrera 4 GTS. Podczas gdy legenda stojąca za tym modelem wydaje się wyprzedzać wszelkie próby recenzji, postaramy się odkryć nasze przemyślenia po kilku dniach za kierownicą. I to nawet na tylnym siedzeniu!

Maluch w płaszczu dziadka

Przygodę z nowym Porsche 911 warto rozpocząć od próby zajęcia miejsca w drugim rzędzie. To ryzykowne zadanie, nawet dla niektórych niemożliwe, pozwala szybko zrozumieć, co się dzieje i co może się wydarzyć za chwilę. Rozwiewające wątpliwości: nawet pasażer powyżej 190 cm może zajmować tylne siedzenie, ale ustawienie przedniego siedzenia w takiej konfiguracji nie pozwoli nikomu usiąść z przodu. Fakty są okrutne. Próby z filigranową figurą o wysokości 1,6 metra również nie powiodły się. Siedzenia są krótkie, podobnie jak oparcia bez zagłówków. Jedynym realnym rozwiązaniem może być przewożenie dziecka w małym foteliku samochodowym. Nawet dwóch wystarczy. Tylne siedzenie nie pozostawia złudzeń – to auto przeznaczone dla maksymalnie pary. Bo przyszłość robi się coraz ciekawsza.

Po pierwsze fotele są idealnie wyprofilowane, trzymają się w zakrętach, mają szeroki zakres ustawień pozycji, a co najważniejsze wygodne przez pierwsze kilkadziesiąt kilometrów. Po dłuższej jeździe tracą przewagę, ale na pokładzie Porsche 911 nikt nie potrzebuje wygodnej kanapy. Po znalezieniu odpowiedniej pozycji (praktycznie każde ustawienie daje wrażenie siedzenia prawie na asfalcie) szybki rzut oka na kokpit. I już wiemy, że mamy do czynienia z legendą. Kształt deski rozdzielczej z charakterystycznymi nawiewami i tunelem środkowym wyraźnie nawiązuje do starszych braci z marki 911. Uwagę zwracają detale: imitacja kluczyka w stacyjce odpalającego samochód (oczywiście po lewej stronie kierownicy) lub zegar analogowy ze sportowym stoperem. Prosta trójramienna kierownica, jak w klasycznych autach, to narzędzie o jednej kluczowej funkcji. Trudno znaleźć na nim przyciski sterujące, takie jak radio. System audio, jeśli są tacy, którzy chcą skorzystać z zestawu głośników, sterowany jest w taki sam sposób, jak klimatyzator czy nawigacja – bezpośrednio z panelu w desce rozdzielczej. Jest to zestaw bardzo przejrzystych i łatwych do opanowania przycisków i przełączników. Wszystkie niezbędne informacje wyświetlane są na małym, ale wystarczającym ekranie w centralnej części planszy. Z kolei najważniejsze informacje dotyczące jazdy prezentowane są w zestawie 5 prostych godzin przed oczami kierowcy. Jeśli chodzi o jakość użytych materiałów to zdecydowanie top, ale jeszcze bardziej wyróżnia się zamszowa tapicerka fragmentów kabiny, która idealnie współgra z niezaprzeczalnie sportowym charakterem auta.

Przeprowadzka w nowym Porsche 911 Carrera 4 GTS od szczegółów do generała, warto spędzić dłuższy czas nie tyle za kierownicą, ile stojąc w pewnej odległości od zaparkowanego auta. Wrażenia wizualne są nie do przecenienia. Choć wspomniani konsekwentni przeciwnicy legendarnej linii nadwozia od razu porównają ją z równie słynnym Volkswagenem Beetle, ewentualną dyskusję warto zamknąć użytecznym stwierdzeniem: o gusta nie ma dyskusji. Ale faktem jest, że połączenie czerwonego lakieru nadwozia z mocnymi czarnymi matowymi felgami aluminiowymi w klasycznym stylu robi fenomenalne wrażenie. Żelazna konsekwencja projektantów Porsche jest godna podziwu. Tutaj, w nowej generacji 911, z łatwością rozpoznamy sylwetkę samochodu, który zadebiutował w 1963 roku na Salonie Samochodowym we Frankfurcie. Kontynuując motyw zewnętrzny, przyciągającym wzrok elementem, który skutecznie przełamuje linię, jest opcjonalny, samochowający się, dyskretny spojler o niskim, krzykliwym charakterze.  

jasny dysk

Termin ten doskonale oddaje charakter Porsche 911 Carrera 4 GTS, co pozwala wykorzystać jego pełny potencjał. Gdy już znajdziemy odpowiednią pozycję do jazdy, nadchodzi magiczny czas. Pierwszy wjazd auta do garażu podziemnego wyraźnie pokazuje, co ma się wydarzyć. Jeśli chcesz dać swoim uszom poczucie ruchu wszystkim osobom postronnym i sobie, nie musisz używać specjalnego przycisku, aby wydech był jeszcze głośniejszy. Ale ty możesz. Dlaczego nie? Po przejechaniu pierwszych kilometrów oprócz wyraźnego, ale absolutnie nietykalnego hałasu w kabinie, dominuje jedno odczucie: kontrolowany chaos. Emocje za kierownicą Porsche wywołują kilka znaczących liczb: 3 litry pojemności skokowej, 450 KM. moc i maksymalny moment obrotowy 550 Nm przy nieco ponad 2 obr/min! Wisienką na torcie jest katalog 3,6 sekundy do pierwszej „setki”. Z kolei poczucie pełnej kontroli nad autem zapewnia fenomenalny układ kierowniczy, który nie pozwoli nam skręcać stylowo i płynnie na parkingu jedną ręką, ale zapewni poczucie pewności w ruchu. dynamiczny narożnik. Napęd na wszystkie koła ma również wpływ na bezpieczeństwo przy odrobinie szaleństwa na drodze. W zdecydowanie subiektywnym odczuciu: moc jest zdecydowanie wystarczająca, wbrew powszechnemu przekonaniu największą frajdę sprawia wspomniany moment obrotowy i brutalny hałas 6 cylindrów. Nawet przyspieszenie do 80 km/h pozostawia niezapomniane wrażenie. Nie ma potrzeby wysokich prędkości.

Nieco mniej ekstrawagancka jazda

Warty wspomnienia. W przypadku tego auta nie można mówić o cichym trybie jazdy. Oczywiście trudno schować się za kierownicą czerwonego Porsche 911 Carrera 4 GTS. Jednak przy odrobinie wyobraźni można spróbować dostosować go do codziennych zadań. Opisane tylne siedzenie powinno pomieścić dwa foteliki dziecięce, przednie siedzenia mogą być wygodne na krótkich dystansach, a pozycja kierowcy uważana jest za wygodną. Jednym z ciekawszych rozwiązań zastosowanych w tym aucie jest możliwość chwilowego zwiększenia prześwitu z przodu auta. W teorii ma ułatwiać pokonywanie przeszkód, krawężników itp. Na praktyce? Szkoda, że ​​z tej opcji można korzystać tylko przez kilkadziesiąt sekund po każdym wciśnięciu przełącznika. Trudno sobie wyobrazić choćby krótki postój przed każdym progiem zwalniającym. Postrzegamy jednak ten element jako symboliczny gest i mały krok w kierunku przystosowania Porsche 911 do roli samochodu codziennego użytku.

Choć ten model nie jest i nie będzie codziennością, nadal jest obiektem pożądania kierowców na całym świecie. Po kilkunastu godzinach za kierownicą Carrera 4 GTS wiemy już, że jest głośno, szorstko, ciasno i… nie chcemy z niego wysiadać!

 

Dodaj komentarz